|
Mieszkam w bloku 51, sytuacja dotyczy tego bloku, nie wiem jak jest pod innymi blokami obecnie. Otóż, tak jak dziesiątki czy też setki osób na tym osiedlu parkowałem wieczorem po przyjeździe z pracy auto pod blokiem. Co prawda robiłem to na zakazie, ale tak już jest na tym osiedlu, że parkuje się gdzie się da, znaków zakazu jak drzew w lesie. Zaznaczam jednak, że w żaden sposób nie utrudniałem przejazdu komukolwiek. Tak jak ja parkują wszyscy, którzy nie mają wykupionego miejsca parkingowego. Cóż tak to ktoś mądry wymyślił, że albo płacisz kilkadziesiąt tysięcy za miejsce parkingowe, a jak Cię nie stać to won parkować poza osiedlem. Widać, zwłaszcza wieczorem, że sporo osób nie stać na tak kosmiczny wydatek i parkują gdzie się da. Zgadzam się, że tam gdzie takie parkowanie utrudnia przejazd to powinno być ganione, ale akurat pod 51 nikomu nie utrudniało ruchu w żadną stronę, nawet ciężarowe auto przejeżdżało spokojnie. I tu jednej pani zaczęło to przeszkadzać. Owa osoba mieszkająca chyba na parterze w 51 mieniąca się członkiem wspólnoty (nie wiem czy pełni tam jakąś funkcję) zaczęła zwracać mi uwagę, że mój samochód stoi na zakazie. Przeparkowałem gdzie indziej, ale ta osoba poszła o krok dalej i nasłała na nas wszystkich (lokatorów) straż miejską. 11 listopada zauważyłem, że auta zaparkowane pod 51 mają kwitki ze straży miejskiej. Ja rozumiem zakaz, że droga pożarowa, ale powtarzam ciężarowe przejeżdżały spokojnie. Obecnie spółdzielnia też już jest w to zaangażowana dzięki tej pani i mają podobno z tego powodu zlikwidować większość darmowych miejsc z identyfikatorami. Pod 51 ma zostać tylko 8 takich miejsc. Spółdzielnia tłumaczy, że to decyzja dewelopera. Prawdopodobnie zostały jeszcze wolne miejsca płatne i na siłę chce się zmusić ludzi do ich wykupu, ludzi którzy za ciężko zarobione pieniądze kupili tu mieszkania, a teraz będą auta parkować poza osiedlem. Zamiast iść ludziom na rękę to się ich gnębi, nasyła straż miejską, żeby mandaty wlepiała. Myślę, że gdyby ta osoba chyba z parteru (taka brzydka blondyna przy kości) nie zaczęła szukać dziury w całym to dalej byśmy wszyscy spokojnie parkowali pod blokiem. To taki typ "społecznicy" co to jej samej nie dotyczy i nie przeszkadza, ale będzie innym utrudniać i mówić jak żyć, sam widziałem jak zrywała z tablicy ogłoszeń ogłoszenie o montażu telewizji. Za kogo ona się uważa, za właściciela bloku ? Jeżeli krew was zalewa, że musicie płacić mandat od straży miejskiej to podziękujcie tej chorej kobiecie i pamiętajcie, że ona jest we wspólnocie. Być może pełni tam jakąś funkcję, może warto wybrać się na zebranie i postarać się, żeby żadnej funkcji już nie pełniła. Zamiast działać na naszą korzyść to zadenuncjowała nas wszystkich, którzy parkowali pod naszym blokiem do straży miejskiej. Może, następnym razem zacznie mówić nam jak mamy żyć w naszych własnych mieszkaniach. Pozdrawiam wszystkich sąsiadów oprócz tej zołzy.[/code] |
|
|
|